Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2012
Dystans całkowity: | 747.81 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 32:48 |
Średnia prędkość: | 22.80 km/h |
Maks. tętno średnie: | 147 (69 %) |
Suma kalorii: | 4924 kcal |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 62.32 km i 2h 44m |
Więcej statystyk |
Statystyki:
Odległość: 75.00 km;
Czas: 03:35 h
Średnia: 20.93 km/h;
Temperatura:18.0;
Czas: 03:35 h
Średnia: 20.93 km/h;
Temperatura:18.0;
Krotoszyn - Ostrów WIelkopolski
Piątek, 7 września 2012 | Komentarze 0
Dzisiaj zamierzałem wyrwać kesza koło kamienia i znaleźć jakiegoś w Ostrowie Wlkp. Kesz koło kamienia szybko zlokalizowany. Tyle, że mrówki zaczęły robić sobie koło niego mrowisko. Tak więc ukryłem go parę metrów dalej. Szkoda żeby ktoś potem rozkopywał mrowisko.

Potem wbiłem się na główną drogę i podeptałem na Ostrów. Tam niestety wszystkie kesze spalone. Jako że było samo południe to kręciło się pełno mugoli i podejmowanie keszy było kłopotliwe. Dałem sobie spokój i pokręciłem się nieco po mieście spacerowym tempem zaglądając to tu to tam.
Miasto całkiem całkiem, fajne parki, w parkach stoją maszynki do ćwiczeń. Na obrzeżach miasta znalazłem salon mercedesa. Niby nic, ale w środku stały nie nowe maszyny tylko dwa stare mercedesy. Okazało się że to salon mercedesa klasycznego.
Potem obrałem azymut mniej więcej w kierunku Krotoszyna i już nie główną drogą, ale przez Sulmierzyce podeptałem sobie statecznie i spokojnie. Wiatr znowu przeszkadzał. Ogólnie wczoraj i dzisiaj było wietrznie i zimno. Od jutra ma być cieplej.



Kamień koło Krotoszyna© donremigio
Potem wbiłem się na główną drogę i podeptałem na Ostrów. Tam niestety wszystkie kesze spalone. Jako że było samo południe to kręciło się pełno mugoli i podejmowanie keszy było kłopotliwe. Dałem sobie spokój i pokręciłem się nieco po mieście spacerowym tempem zaglądając to tu to tam.
Miasto całkiem całkiem, fajne parki, w parkach stoją maszynki do ćwiczeń. Na obrzeżach miasta znalazłem salon mercedesa. Niby nic, ale w środku stały nie nowe maszyny tylko dwa stare mercedesy. Okazało się że to salon mercedesa klasycznego.
Potem obrałem azymut mniej więcej w kierunku Krotoszyna i już nie główną drogą, ale przez Sulmierzyce podeptałem sobie statecznie i spokojnie. Wiatr znowu przeszkadzał. Ogólnie wczoraj i dzisiaj było wietrznie i zimno. Od jutra ma być cieplej.

Ostrów Wlkp - Mig chyba 19© donremigio

Ostrów Wlkp - Kościół© donremigio
Kategoria Fotorelacja, Geocaching, Wokół Krotoszyna
Statystyki:
Odległość: 63.00 km;
Czas: 02:56 h
Średnia: 21.48 km/h;
Temperatura:20.0;
Czas: 02:56 h
Średnia: 21.48 km/h;
Temperatura:20.0;
Krotoszyn - Sulmierzyce - Milicz
Czwartek, 6 września 2012 | Komentarze 0
Dzień pierwszy w Krotoszynie. Na wakacje często tutaj do babci przyjeżdżam. Lubię to miasto. Spokój, cisza. Dobrze tutaj wypoczywam.
Jako że wokół Krotoszyna jest kilka geocache zabrałem się od razu za ich poszukiwanie. Przy wyjeździe z miasta natknąłem się na szaniec upamiętniający żołnierzy broniących miasta w 1939 r.

Jadąc dalej dojrzałem znak kierujący do Studni Św. Marcina. W lesie faktycznie stoi sobie studnia. Wg tablicy informacyjnej w tym miejscu stał kiedyś kościółek wraz z pustelnią.

Potem pojechałem prosto do kesza. Okazało się że jest on ukryty w lesie. Po prostu w lesie. Nie koło jakiegoś pomnika, czegoś ciekawego ... po prostu w lesie. Znalazłem go raz dwa. Drugi kesz był dość blisko, ale postanowiłem że wyrwę go dnia następnego, a teraz pojadę do Milicza.
W Miliczu ruiny zamku. Obok zamku bardzo ciekawy pałacyk z XVIII wieku w którym mieści się teraz technikum leśnicze. A obok pałacyku ukryty kesz :)




Potem już prosto główną drogą do Krotoszyna. Dystans niby mały, ale trochę się namęczyłem bo wiatr jakoś tak kręcił i przez większą część trasy strasznie przeszkadzał. Jak nie wiał w mordę to prawie w mordę.
Jako że wokół Krotoszyna jest kilka geocache zabrałem się od razu za ich poszukiwanie. Przy wyjeździe z miasta natknąłem się na szaniec upamiętniający żołnierzy broniących miasta w 1939 r.

Szaniec Pamięci Żołnierzy 56 Pułku Piechoty Wielkopolskiej© donremigio
Jadąc dalej dojrzałem znak kierujący do Studni Św. Marcina. W lesie faktycznie stoi sobie studnia. Wg tablicy informacyjnej w tym miejscu stał kiedyś kościółek wraz z pustelnią.

Studnia Św. Marcina© donremigio
Potem pojechałem prosto do kesza. Okazało się że jest on ukryty w lesie. Po prostu w lesie. Nie koło jakiegoś pomnika, czegoś ciekawego ... po prostu w lesie. Znalazłem go raz dwa. Drugi kesz był dość blisko, ale postanowiłem że wyrwę go dnia następnego, a teraz pojadę do Milicza.
W Miliczu ruiny zamku. Obok zamku bardzo ciekawy pałacyk z XVIII wieku w którym mieści się teraz technikum leśnicze. A obok pałacyku ukryty kesz :)

Milicz - Ruiny zamku© donremigio

Pałacyk w Miliczu - obecnie techniku leśne© donremigio

Pałacyk w Miliczu© donremigio

Pałacyk w Miliczu - konik robiący patataj patataj© donremigio
Potem już prosto główną drogą do Krotoszyna. Dystans niby mały, ale trochę się namęczyłem bo wiatr jakoś tak kręcił i przez większą część trasy strasznie przeszkadzał. Jak nie wiał w mordę to prawie w mordę.
Kategoria Fotorelacja, Geocaching, Wokół Krotoszyna