Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2013
Dystans całkowity: | 679.51 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 28:27 |
Średnia prędkość: | 23.88 km/h |
Liczba aktywności: | 8 |
Średnio na aktywność: | 84.94 km i 3h 33m |
Więcej statystyk |
Statystyki:
Odległość: 40.00 km;
Czas: 01:45 h
Średnia: 22.86 km/h;
Temperatura:20.0;
Czas: 01:45 h
Średnia: 22.86 km/h;
Temperatura:20.0;
testowa wycieczka pod namiot
Sobota, 31 sierpnia 2013 | Komentarze 2
Miało być dalej, ale aura i prognozy pogody nie zachęcały do dłuższej jazdy. Jako, że w sumie byliśmy już spakowani, to w ramach projektu "Testujemy Namioty" wybraliśmy się w okolice Lip gdzie na cypelku rozbiliśmy namioty, rozpaliliśmy ognisko i usmażyliśmy kiełbaski. Ja sobie jeszcze przy zachodzącym słońcu popływałem w jeziorze. Woda wręcz krystalicznie czysta.
W namiotach schowaliśmy się akurat jak zaczęło padać. Namioty zdały egzamin. I to by było na tyle z tej pasjonujące relacji z pierwszej wyprawy z namiotem ;)
W namiotach schowaliśmy się akurat jak zaczęło padać. Namioty zdały egzamin. I to by było na tyle z tej pasjonujące relacji z pierwszej wyprawy z namiotem ;)
Fjordy Nanseny© donremigio
Kategoria Wokół Gorzowa
Statystyki:
Odległość: 89.00 km;
Czas: 03:40 h
Średnia: 24.27 km/h;
Temperatura:22.0;
Czas: 03:40 h
Średnia: 24.27 km/h;
Temperatura:22.0;
takie nieco zbiorcze
Wtorek, 27 sierpnia 2013 | Komentarze 1
W sumie z dwóch dni, obie jazdy w okolicach Lip i Łośna.
A żeby nie było pusto to zdjęcie jeziora.
A żeby nie było pusto to zdjęcie jeziora.
Jezioro Lubieszewko© donremigio
Statystyki:
Odległość: 107.00 km;
Czas: 03:44 h
Średnia: 28.66 km/h;
Temperatura:28.0;
Czas: 03:44 h
Średnia: 28.66 km/h;
Temperatura:28.0;
Bikestats na pikniku lotniczym
Sobota, 24 sierpnia 2013 | Komentarze 5
Mieliśmy spotkać się z ekipą w Santoku, ale ze Sławkiem wyjechaliśmy nieco późno tak więc ekipę (Tomek, Michał, Bartek, Robak) spotykamy dopiero w Trzebiczu, gdzie na prywatnym lotnisku odbywał się piknik lotniczy.
Zamiast samolotu przywitał nas Rolls Royce.
Potem zrobiło się już lotniczo. Po niebie latały samoloty, helikoptery, skakali skoczkowie, na scenie śpiewała niewiasta, a w rytm muzyki renciści wymachiwali swoimi laskami. Ciekawe co na to ZUS.
Obiekty latające ciekawe, no ale trza było wracać. Przy sklepie spożywczym zatrzymaliśmy się by uzupełnić bidony. Bartek pojechał dalej. No to go gonimy. Tak się skupiliśmy na kręceniu korbami, że zapomnieliśmy że Robak jedzie na MTB i zapierdzielać 40km/h to tym nie jest łatwo. Doganiamy Bartka, a na Robaka czekamy w Santoku. W Gorzowie ze Sławkiem odłączamy się i jedziemy do domostw.
Super wycieczka. I było na co popatrzeć, i pokręciło się nieco korbą.
Zamiast samolotu przywitał nas Rolls Royce.
Jedni jeżdżą rowerami, inni limuzynami© donremigio
Potem zrobiło się już lotniczo. Po niebie latały samoloty, helikoptery, skakali skoczkowie, na scenie śpiewała niewiasta, a w rytm muzyki renciści wymachiwali swoimi laskami. Ciekawe co na to ZUS.
Antonow An-2© donremigio
Motolotnia© donremigio
Motoszybowiec© donremigio
Jedne samoloty lądowały, inne startowały© donremigio
Po niebie latały różne rzeczy. To chyba jakiś przedskoczek© donremigio
Skoczek spadochronowy© donremigio
Jedni palili w powietrzu gumę© donremigio
Inni latali bokiem© donremigio
Lądująca Wilga© donremigio
Obiekty latające ciekawe, no ale trza było wracać. Przy sklepie spożywczym zatrzymaliśmy się by uzupełnić bidony. Bartek pojechał dalej. No to go gonimy. Tak się skupiliśmy na kręceniu korbami, że zapomnieliśmy że Robak jedzie na MTB i zapierdzielać 40km/h to tym nie jest łatwo. Doganiamy Bartka, a na Robaka czekamy w Santoku. W Gorzowie ze Sławkiem odłączamy się i jedziemy do domostw.
Super wycieczka. I było na co popatrzeć, i pokręciło się nieco korbą.
Plecy i tylnie części pleców Tomka i Michała© donremigio
Kategoria Fotorelacja, coś koło 100 km, Wokół Gorzowa
Statystyki:
Odległość: 79.60 km;
Czas: 04:40 h
Średnia: 17.06 km/h;
Temperatura:25.0;
Czas: 04:40 h
Średnia: 17.06 km/h;
Temperatura:25.0;
Rekreacyjnie z wujkiem Kazikiem
Niedziela, 18 sierpnia 2013 | Komentarze 3
Całą sobotę, rozpieszczany przez babcię, poleżałem sobie na tapczanie. Na niedzielę umówiłem się z wujkiem na wspólną wycieczkę.
Najpierw na Chachalnię. Najwęższą dwukierunkową ścieżką rowerową jaką w życiu widziałem. Jadąc czymś takim zastanawiałem się po cholerę ona tutaj jest. Samochody jeżdżą tam rzadko i zamiast jechać szeroką pustą drogą trzeba przeciskać się z innymi rowerzystami i pieszymi. Paranoja.
Dojeżdżamy do Krośnic. Niedawno zbudowano tam Krośnicką Kolej Wąskotorową. Całkiem to ładne ino trasa jest strasznie krótka. Pociąg przejeżdża dwa okrążenia, od stacji do pałacyku. Ponoć były plany by kolejka jechała aż nad stawy, tylko stwierdzono że będzie ona straszyć ptactwo.
Powrót przez urokliwą ścieżkę rowerową wiodącą między stawami Baryczy.
Najpierw na Chachalnię. Najwęższą dwukierunkową ścieżką rowerową jaką w życiu widziałem. Jadąc czymś takim zastanawiałem się po cholerę ona tutaj jest. Samochody jeżdżą tam rzadko i zamiast jechać szeroką pustą drogą trzeba przeciskać się z innymi rowerzystami i pieszymi. Paranoja.
Ścieżka rowerowa - Krotoszyn© donremigio
Dojeżdżamy do Krośnic. Niedawno zbudowano tam Krośnicką Kolej Wąskotorową. Całkiem to ładne ino trasa jest strasznie krótka. Pociąg przejeżdża dwa okrążenia, od stacji do pałacyku. Ponoć były plany by kolejka jechała aż nad stawy, tylko stwierdzono że będzie ona straszyć ptactwo.
Krośnicka Kolej Wąskotorowa© donremigio
Krośnicka Kolej Wąskotorowa - Stacja przy pałacyku© donremigio
Pałacyk w Krośnicach© donremigio
Powrót przez urokliwą ścieżkę rowerową wiodącą między stawami Baryczy.
Stawy Baryczy© donremigio
Kategoria Fotorelacja, Wokół Krotoszyna
Statystyki:
Odległość: 76.00 km;
Czas: 03:05 h
Średnia: 24.65 km/h;
Temperatura:25.0;
Czas: 03:05 h
Średnia: 24.65 km/h;
Temperatura:25.0;
Leszno - Krotoszyn
Piątek, 16 sierpnia 2013 | Komentarze 0
Jadąc do babci do Krotoszyna postanowiłem, że wysiądę w Lesznie i przejadę się kawałek rowerem.
Miałem w zasadzie jechać bez zwiedzania, była już 18 a obiecałem babci że do 21 będę. Jednak przejeżdżając przez Rydzynę moją uwagę przykuł całkiem ładny kościółek. Zacząłem się kręcić po mieścinie gdy nagle przed moimi oczami wyrósł Pałac. Szkoda, że karta pamięci padła i potraciłem zdjęcia, ale jakieś wygrzebałem z Internetu.
Tutaj parę słów o owym pałacyku.
Chwilę popodziwiałem i pojechałem dalej już bez postojów na Krotoszyn.
Miałem w zasadzie jechać bez zwiedzania, była już 18 a obiecałem babci że do 21 będę. Jednak przejeżdżając przez Rydzynę moją uwagę przykuł całkiem ładny kościółek. Zacząłem się kręcić po mieścinie gdy nagle przed moimi oczami wyrósł Pałac. Szkoda, że karta pamięci padła i potraciłem zdjęcia, ale jakieś wygrzebałem z Internetu.
Tutaj parę słów o owym pałacyku.
Chwilę popodziwiałem i pojechałem dalej już bez postojów na Krotoszyn.
Kategoria Wokół Krotoszyna
Statystyki:
Odległość: 35.00 km;
Czas: 01:24 h
Średnia: 25.00 km/h;
Temperatura:;
Czas: 01:24 h
Średnia: 25.00 km/h;
Temperatura:;
Na Lipy
Czwartek, 8 sierpnia 2013 | Komentarze 0
Standard czyli Lipy, Łośno.
Statystyki:
Odległość: 42.91 km;
Czas: 01:40 h
Średnia: 25.75 km/h;
Temperatura:;
Czas: 01:40 h
Średnia: 25.75 km/h;
Temperatura:;
Relaksejszyn
Wtorek, 6 sierpnia 2013 | Komentarze 0
Tak sobie po okolicy
Statystyki:
Odległość: 210.00 km;
Czas: 08:29 h
Średnia: 24.75 km/h;
Temperatura:35.0;
Czas: 08:29 h
Średnia: 24.75 km/h;
Temperatura:35.0;
Bitwa o Cedynię
Sobota, 3 sierpnia 2013 | Komentarze 7
Bardzo dawno temu. Naprawdę bardzo dawno temu. Wręcz eony temu, daliśmy pod Cedynią łupnia Niemcom. Miejsce to jest o rzut rowerem i głupio że nigdy tam nie byłem. Blisko jest też najdalej wysunięty za zachód punkt Polski. Tak więc jest to chyba dość oczywisty cel wycieczki rowerowej.
Najpierw na Myślibórz i Chojna. Spory kawałek niezłym tempem kręciliśmy za traktorem.
Wtem, niespodziewanie w Trzcinsko-Zdrój minęliśmy dwie baszty. Wielce mnie one zaintrygowały, tak więc przystanęliśmy by je sobie obejrzeć. Sławek tęsknie obejrzał się za oddalającym się traktorem.
Jedziemy dalej na Chojna. W Chojna pochłaniamy po kebabie i kręcimy się nieco po mieście.
Jedziemy dalej na Cedynię, najbardziej wysunięte na zachód miasto. Asfalt rozgrzany jak patelnia, z pół bije żar. Gdzieś w połowie drogi do Cedyni zderzamy się z okrutnym podjazdem. Ja pindole. Kiedy on się skończy. Wycieńczeni dojeżdżamy do Cedyni, gdzie jest prawdopodobnie najbardziej pochyły ryneczek w Polsce. Bardzo to możliwe. Padamy w cieniu wieży widokowej i leżymy z pół godziny.
Wcinamy po lodzie i jedziemy pod pomnik w miejscu gdzie odbyła się bitwa. To tutaj w 972 roku pod grodem Mieszko I i jego brat Czcibor bili Niemców po hełmie.
Obieramy kierunek na Osinów Dolny, będący w sumie jednym wielkim straganem dla Niemców. Z każdej strony atakują nas niemieckojęzyczne reklamy. Przy granicy stoi nawet hala targowa, ale chyba cały handel odbywa się na straganach przed pustą halą. Naprzeciw hali stoi Pomnik Matki Polki.
Kierujemy się na południe i jadąc wzdłuż Odry mijamy pomniki poświęcone żołnierzom poległym podczas forsowania rzeki.
Dojeżdżamy do Siekierek, gdzie stoi jako pomnik czołg IS-2. Maszyna należała do polskiego 4. Samodzielnego Pułku Czołgów i w okresie od lipca 1944 r. do maja 1945 r. przebyła szlak bojowy liczący w sumie prawie 1300 km.
Obok jest Cmentarz Wojenny I Armii Wojska Polskiego. Wiosną 1945 r. saperzy organizowali tu przeprawę pontonowo - mostową. Ci, którzy polegli podczas forsowania Odry jak i walk o Berlin, leżą na tym cmentarzu. Cmentarz ten jest jednym z najlepiej utrzymanych tego typu miejsc pamięci w Polsce.
Prócz - około 2.000 mogił żołnierskich znajduje się na nim pomnik dłuta Sławomira Lewińskiego przedstawiający na tle żagli obelisk z dwoma mieczami i matkę tulącą do siebie dziecko.
W Mieszkowicach przystajemy przy pomniku Mieszka I i uzupełniamy płyny.
Potem to już kręcenie na wschód ku domostwom.
Najpierw na Myślibórz i Chojna. Spory kawałek niezłym tempem kręciliśmy za traktorem.
Siedząc na kole traktora© donremigio
Wtem, niespodziewanie w Trzcinsko-Zdrój minęliśmy dwie baszty. Wielce mnie one zaintrygowały, tak więc przystanęliśmy by je sobie obejrzeć. Sławek tęsknie obejrzał się za oddalającym się traktorem.
Trzcińsko-Zdrój - Baszta© donremigio
Jedziemy dalej na Chojna. W Chojna pochłaniamy po kebabie i kręcimy się nieco po mieście.
Chojna - Baszta© donremigio
Kosciół Mariacki - Chojna© donremigio
Kościół Mariacki - Chojna© donremigio
Dawny ratusz - dziś dom kultury© donremigio
Chojna - Baszta© donremigio
Cmentarz żołnierzy radzieckich© donremigio
Ruiny kaplicy św. Gertrudy© donremigio
Ruiny kaplicy św. Gertrudy© donremigio
Poradzieckie lotnisko - wieża© donremigio
Jedziemy dalej na Cedynię, najbardziej wysunięte na zachód miasto. Asfalt rozgrzany jak patelnia, z pół bije żar. Gdzieś w połowie drogi do Cedyni zderzamy się z okrutnym podjazdem. Ja pindole. Kiedy on się skończy. Wycieńczeni dojeżdżamy do Cedyni, gdzie jest prawdopodobnie najbardziej pochyły ryneczek w Polsce. Bardzo to możliwe. Padamy w cieniu wieży widokowej i leżymy z pół godziny.
Cedynia - Wieża widokowa© donremigio
Wcinamy po lodzie i jedziemy pod pomnik w miejscu gdzie odbyła się bitwa. To tutaj w 972 roku pod grodem Mieszko I i jego brat Czcibor bili Niemców po hełmie.
Bitwa o Cedynię© donremigio
Bitwa o Cedynię© donremigio
Obieramy kierunek na Osinów Dolny, będący w sumie jednym wielkim straganem dla Niemców. Z każdej strony atakują nas niemieckojęzyczne reklamy. Przy granicy stoi nawet hala targowa, ale chyba cały handel odbywa się na straganach przed pustą halą. Naprzeciw hali stoi Pomnik Matki Polki.
Pomnik Matki Polki© donremigio
Kierujemy się na południe i jadąc wzdłuż Odry mijamy pomniki poświęcone żołnierzom poległym podczas forsowania rzeki.
Pomnik poświęcony Żołnierzom Polskim© donremigio
Kolejny pomnik poświęcony Żołnierzom Polskim© donremigio
Chwała Bohaterom I Armii Wojska Polskiego© donremigio
Dojeżdżamy do Siekierek, gdzie stoi jako pomnik czołg IS-2. Maszyna należała do polskiego 4. Samodzielnego Pułku Czołgów i w okresie od lipca 1944 r. do maja 1945 r. przebyła szlak bojowy liczący w sumie prawie 1300 km.
Czołg w Siekierkach© donremigio
Obok jest Cmentarz Wojenny I Armii Wojska Polskiego. Wiosną 1945 r. saperzy organizowali tu przeprawę pontonowo - mostową. Ci, którzy polegli podczas forsowania Odry jak i walk o Berlin, leżą na tym cmentarzu. Cmentarz ten jest jednym z najlepiej utrzymanych tego typu miejsc pamięci w Polsce.
Prócz - około 2.000 mogił żołnierskich znajduje się na nim pomnik dłuta Sławomira Lewińskiego przedstawiający na tle żagli obelisk z dwoma mieczami i matkę tulącą do siebie dziecko.
Cmentarz Wojenny I Armii Wojska Polskiego w Siekierkach© donremigio
W Mieszkowicach przystajemy przy pomniku Mieszka I i uzupełniamy płyny.
Mieszkowice - Pomnik Mieszka I© donremigio
Potem to już kręcenie na wschód ku domostwom.
Kategoria Fotorelacja, Geocaching, coś koło 100 km, Wokół Gorzowa, coś koło 200 km