Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2012
Dystans całkowity: | 576.08 km (w terenie 50.00 km; 8.68%) |
Czas w ruchu: | 24:53 |
Średnia prędkość: | 23.15 km/h |
Maks. tętno średnie: | 149 (70 %) |
Suma kalorii: | 8740 kcal |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 41.15 km i 1h 46m |
Więcej statystyk |
Statystyki:
Odległość: 32.00 km;
Czas: 01:25 h
Średnia: 22.59 km/h;
Temperatura:25.0;
Czas: 01:25 h
Średnia: 22.59 km/h;
Temperatura:25.0;
dziecko hyc bęc o chodniczek
Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | Komentarze 1
Przejażdżka spokojna, poza jednym zdarzeniem, obrazującym jak bardzo kask może się przydać.
Zjeżdżam sobie z góreczki ścieżką rowerową. Góreczka dość długa, rozpędzić się można zacnie. Patrzę jedzie przede mną jakiś, tak na oko, 12 letni szczyl. Kilkanaście metrów przed nim jego mamusia. Młody, jak to młody, zaczyna świrować. Najpierw bez trzymanki, potem slalomikiem trzymam więc dystans bo cholera wie co takiemu do głowy przyjdzie. Pod koniec góreczki jest przystanek autobusowy. Szczyl zamiast grzecznie przejechać ścieżką rowerową, wciska się między znak a skraj drogi i zaczyna jechać balansując po krawężniku. Koło zsunęło się z krawężnika i dziecko hyc bęc o chodnik i lekko zamroczone przejechało twarzą ładnych parę metrów. Zacząłem hamować i w momencie gdy obok niego przejeżdżałem podniosło głowę i zaczęło wołać znikającą za zakrętem mamusię. Widząc co się dzieje na przystanku zatrzymał się jakiś samochód, a ja pognałem przodem po mamusię dzieciątka siedzącego na chodniku z poobdzieraną twarzą.
Dogoniłem matkę dziecka, a ona widząc co się dzieje blada zawróciła. Coś mi się wydaje że pierwszą rzeczą którą mu kupi będzie kask rowerowy. Młody dość zdrowo wyrżnął o beton i nie zdziwię się jak będzie miał jakieś lekkie wstrząśnienie mózgu. Przed szorowaniem twarzy o beton też by pewnie pomógł. I niech mi ktoś nie pierdzieli, że kaski na rowerach są niepotrzebne. Pewnie, że w wielu przypadkach życia nie uratują, ale mogą bardzo często pomóc i zmniejszyć obrażenia.
Reszta wycieczki bez wydarzeń.
Zjeżdżam sobie z góreczki ścieżką rowerową. Góreczka dość długa, rozpędzić się można zacnie. Patrzę jedzie przede mną jakiś, tak na oko, 12 letni szczyl. Kilkanaście metrów przed nim jego mamusia. Młody, jak to młody, zaczyna świrować. Najpierw bez trzymanki, potem slalomikiem trzymam więc dystans bo cholera wie co takiemu do głowy przyjdzie. Pod koniec góreczki jest przystanek autobusowy. Szczyl zamiast grzecznie przejechać ścieżką rowerową, wciska się między znak a skraj drogi i zaczyna jechać balansując po krawężniku. Koło zsunęło się z krawężnika i dziecko hyc bęc o chodnik i lekko zamroczone przejechało twarzą ładnych parę metrów. Zacząłem hamować i w momencie gdy obok niego przejeżdżałem podniosło głowę i zaczęło wołać znikającą za zakrętem mamusię. Widząc co się dzieje na przystanku zatrzymał się jakiś samochód, a ja pognałem przodem po mamusię dzieciątka siedzącego na chodniku z poobdzieraną twarzą.
Dogoniłem matkę dziecka, a ona widząc co się dzieje blada zawróciła. Coś mi się wydaje że pierwszą rzeczą którą mu kupi będzie kask rowerowy. Młody dość zdrowo wyrżnął o beton i nie zdziwię się jak będzie miał jakieś lekkie wstrząśnienie mózgu. Przed szorowaniem twarzy o beton też by pewnie pomógł. I niech mi ktoś nie pierdzieli, że kaski na rowerach są niepotrzebne. Pewnie, że w wielu przypadkach życia nie uratują, ale mogą bardzo często pomóc i zmniejszyć obrażenia.
Reszta wycieczki bez wydarzeń.
Kategoria Wokół Gorzowa
Statystyki:
Odległość: 24.50 km;
Czas: 01:10 h
Średnia: 21.00 km/h;
Temperatura:20.0;
Czas: 01:10 h
Średnia: 21.00 km/h;
Temperatura:20.0;
po wczorajszym wczorajszy
Niedziela, 29 kwietnia 2012 | Komentarze 0
Tak na spokojnie, co by rozjechać nieco wczorajszą prawie setkę.
Statystyki:
Odległość: 91.40 km;
Czas: 03:44 h
Średnia: 24.48 km/h;
Temperatura:25.0;
Czas: 03:44 h
Średnia: 24.48 km/h;
Temperatura:25.0;
Myślibórz - Pomnik Litewskich Lotników
Sobota, 28 kwietnia 2012 | Komentarze 2
Ależ dzisiaj był skwar. Upał jak w środku lata. Temperatura o tyle dawała się we znaki, że jeszcze parę dni temu było po prostu dużo zimniej.
Temperatura, temperaturą, ale wypadało wreszcie w tym roku strzelić coś koło setki. Tak więc wybraliśmy się ze Sławkiem na Myślibórz. Zastanawiałem się też czy nie zahaczyć w drodze powrotnej o Witnicę i odwiedzić Tomka, ale byliśmy już tak styrani, że najzwyczajniej w świecie nam już się nie chciało.
W Myśliborzu przystanęliśmy koło jeziorka do którego aż chciało się wskoczyć. Potem zajechaliśmy zwiedzić pomnik poświęcony pamięci dwóch litewskich lotników Stasysa Girenasa i Stepasa Dariusa, którzy 15 lipca 1933 roku podjęli próbę przelotu bez lądowania z Nowego Jorku do Kowna na Litwie, na dystansie 7186 kilometrów.
Samolot, nazwany przez lotników "Lituanica" pokonał północny Atlantyk, jednak po 37 godzinach i 11 minutach lotu, rozbił się 17 lipca o godzinie 0:36 w nocy. Przyczyną katastrofy były najprawdopodobniej złe warunki pogodowe. Obaj lotnicy zginęli. Pokonali oni dystans 6411 km, będąc jedynie 650 km od celu. Był to drugi wynik na odległość przelotu przez Atlantyk bez międzylądowania. Obaj lotnicy zostali po śmierci uznani na Litwie za bohaterów.
Temperatura, temperaturą, ale wypadało wreszcie w tym roku strzelić coś koło setki. Tak więc wybraliśmy się ze Sławkiem na Myślibórz. Zastanawiałem się też czy nie zahaczyć w drodze powrotnej o Witnicę i odwiedzić Tomka, ale byliśmy już tak styrani, że najzwyczajniej w świecie nam już się nie chciało.
W Myśliborzu przystanęliśmy koło jeziorka do którego aż chciało się wskoczyć. Potem zajechaliśmy zwiedzić pomnik poświęcony pamięci dwóch litewskich lotników Stasysa Girenasa i Stepasa Dariusa, którzy 15 lipca 1933 roku podjęli próbę przelotu bez lądowania z Nowego Jorku do Kowna na Litwie, na dystansie 7186 kilometrów.
Samolot, nazwany przez lotników "Lituanica" pokonał północny Atlantyk, jednak po 37 godzinach i 11 minutach lotu, rozbił się 17 lipca o godzinie 0:36 w nocy. Przyczyną katastrofy były najprawdopodobniej złe warunki pogodowe. Obaj lotnicy zginęli. Pokonali oni dystans 6411 km, będąc jedynie 650 km od celu. Był to drugi wynik na odległość przelotu przez Atlantyk bez międzylądowania. Obaj lotnicy zostali po śmierci uznani na Litwie za bohaterów.
Pomnik Litewskich Lotników© donremigio
Pomnik Litewskich Lotników© donremigio
Pomnik Litewskich Lotników© donremigio
Mokradła gdzieś w okolicy Ściechowa© donremigio
Kategoria Fotorelacja, Wokół Gorzowa
Statystyki:
Odległość: 38.50 km;
Czas: 01:31 h
Średnia: 25.38 km/h;
Temperatura:;
Czas: 01:31 h
Średnia: 25.38 km/h;
Temperatura:;
gdzieś na Lipy
Piątek, 27 kwietnia 2012 | Komentarze 0
Krótka przejażdżka ze Sławkiem nad jezioro za Lipami. Posiedzieliśmy na ławeczce dla wędkarzy i wróciliśmy. Ot cała historia. Jutro będzie coś grubszego.
Statystyki:
Odległość: 22.65 km;
Czas: 01:01 h
Średnia: 22.28 km/h;
Temperatura:;
Czas: 01:01 h
Średnia: 22.28 km/h;
Temperatura:;
sprawdzenie nowych gatek
Środa, 18 kwietnia 2012 | Komentarze 0
Co by ulżyć mym pośladkom nabyłem drogą zakupu gatki Biemme. Z tej okazji wybrałem się na małą przejażdżkę sprawdzić jak się sprawują. Gatki są wygodne i w miły sposób opinają mój tyłek.
Statystyki:
Odległość: 36.00 km;
Czas: 01:25 h
Średnia: 25.41 km/h;
Temperatura:;
Czas: 01:25 h
Średnia: 25.41 km/h;
Temperatura:;
Lipy, Łośno czyli standardzik
Niedziela, 15 kwietnia 2012 | Komentarze 0
Takie tam kręcenie korbą dla zabicia czasu.
Statystyki:
Odległość: 62.00 km;
Czas: 02:30 h
Średnia: 24.80 km/h;
Temperatura:;
Czas: 02:30 h
Średnia: 24.80 km/h;
Temperatura:;
Danków
Sobota, 14 kwietnia 2012 | Komentarze 0
Przejażdżka na Danków z międzylądowaniem przy Hubertówce. W Dankowie zajechaliśmy do mauzoleum gdzie ukryłem swego czasu skrzynkę geocache i sprawdziliśmy jej stan. W jednym miejscu pękła z lekka gumowe wieczko, tak więc w stylu Macgyvera naprawiłem ją za pomocą dostępnych narzędzi ... czyli łatki rowerowej.
Wielki brat pacza© donremigio
Statystyki:
Odległość: 31.00 km;
Czas: 01:15 h
Średnia: 24.80 km/h;
Temperatura:;
Czas: 01:15 h
Średnia: 24.80 km/h;
Temperatura:;
pitu pitu
Wtorek, 10 kwietnia 2012 | Komentarze 0
Wieczorna przejażdżka gdzieś w okolice Lip
Statystyki:
Odległość: 62.00 km;
Czas: 02:40 h
Średnia: 23.25 km/h;
Temperatura:;
Czas: 02:40 h
Średnia: 23.25 km/h;
Temperatura:;
serwis geocache w Sosnach
Poniedziałek, 9 kwietnia 2012 | Komentarze 3
Ukrytej przeze mnie skrzynce geocache potrzebny był serwis. Trochę wietrznie, ale w miarę ładnie tak więc
ze Sławkiem wskoczyliśmy na aluminiowe rumaki i podeptaliśmy dziarsko ku Sosnom.
Jedziemy sobie spokojnie, gadu gadu, aż tu nagle wyprzedza nas trzech cyklistów na mtb w obcisłym. Znaczy się pr0 ;) No to siedliśmy im na plecach i depczemy z nimi. Jakoś tak nudno było, w sumie zaraz skręcać mieliśmy, tak więc depnąłem mocniej i ich wyprzedziłem. Jeden podążył za mną i gdy skręcałem by pojechać na Marwice krzyknął czy czasem na Barlinek nie mam zamiaru się wybrać. Cel wycieczki był już jednak obrany, w plecaku serwis do naprawy skrzyneczki, tak więc z żalem odmówiłem.
W tym momencie zdałem sobie sprawę, że kogoś brakuje. Sławomir. Coś długo się nie pojawiał, tak więc zawróciłem i pojechałem na Santocko wertepami. Jadę, jadę, coś go nie widać. Jest !! Na horyzoncie kropeczka się pojawiła, ledwo jadąca pod wiatr.
Jakoś go dogoniłem, i jako że Sławek był nieco wyczerpany wiatrem, przystanęliśmy na chwilę w Lubnie. Potem już prosto na Sosny, tam raz dwa wymieniłem skrzynkę pogryzioną przez szczury i już bez sensacji wróciliśmy do domostw.
ze Sławkiem wskoczyliśmy na aluminiowe rumaki i podeptaliśmy dziarsko ku Sosnom.
Jedziemy sobie spokojnie, gadu gadu, aż tu nagle wyprzedza nas trzech cyklistów na mtb w obcisłym. Znaczy się pr0 ;) No to siedliśmy im na plecach i depczemy z nimi. Jakoś tak nudno było, w sumie zaraz skręcać mieliśmy, tak więc depnąłem mocniej i ich wyprzedziłem. Jeden podążył za mną i gdy skręcałem by pojechać na Marwice krzyknął czy czasem na Barlinek nie mam zamiaru się wybrać. Cel wycieczki był już jednak obrany, w plecaku serwis do naprawy skrzyneczki, tak więc z żalem odmówiłem.
W tym momencie zdałem sobie sprawę, że kogoś brakuje. Sławomir. Coś długo się nie pojawiał, tak więc zawróciłem i pojechałem na Santocko wertepami. Jadę, jadę, coś go nie widać. Jest !! Na horyzoncie kropeczka się pojawiła, ledwo jadąca pod wiatr.
Jakoś go dogoniłem, i jako że Sławek był nieco wyczerpany wiatrem, przystanęliśmy na chwilę w Lubnie. Potem już prosto na Sosny, tam raz dwa wymieniłem skrzynkę pogryzioną przez szczury i już bez sensacji wróciliśmy do domostw.
Pałacyk w Sosnach© donremigio
Kategoria Geocaching
Statystyki:
Odległość: 41.83 km;
Czas: 01:53 h
Średnia: 22.21 km/h;
Temperatura:7.0;
Czas: 01:53 h
Średnia: 22.21 km/h;
Temperatura:7.0;
zasadzenie geocache
Niedziela, 8 kwietnia 2012 | Komentarze 0
Zimno, wietrznie ale za to słonecznie. Cel: znaleźć tą nieszczęsną Hubertówkę i ewentualnie schować w jej pobliżu skrzynkę geocache.
Hubertówkę tym razem znalazłem od razu, jednak siedziało przy niej sporo osób. Tak więc pokręciłem się nieco po lesie i wracając zahaczyłem o nią jeszcze raz, a nóż widelec bydło sobie już poszło. No i faktycznie sobie poszło, tak więc raz dwa ukryłem skrzyneczkę.
Hubertówka zaiste zacna. W okolicy Krotoszyna widziałem lepsze, z betonową podłogą, doprowadzonym prądem itp, ale biorąc pod uwagę, że u nas takie miejsca do rzadkość, tak więc cieszy i coś takiego.
W środku grill, obok miejsce na ognisko, po drugiej stronie duktu leśnego miejsce parkingowe na trzy samochody. Do tego dodajmy jeszcze głaz ku pamięci Chopina i mamy atrakcję turystyczną regionu ;)
Hubertówkę tym razem znalazłem od razu, jednak siedziało przy niej sporo osób. Tak więc pokręciłem się nieco po lesie i wracając zahaczyłem o nią jeszcze raz, a nóż widelec bydło sobie już poszło. No i faktycznie sobie poszło, tak więc raz dwa ukryłem skrzyneczkę.
Hubertówka zaiste zacna. W okolicy Krotoszyna widziałem lepsze, z betonową podłogą, doprowadzonym prądem itp, ale biorąc pod uwagę, że u nas takie miejsca do rzadkość, tak więc cieszy i coś takiego.
W środku grill, obok miejsce na ognisko, po drugiej stronie duktu leśnego miejsce parkingowe na trzy samochody. Do tego dodajmy jeszcze głaz ku pamięci Chopina i mamy atrakcję turystyczną regionu ;)
Serduszeczko - Hubertówka© donremigio
Głaz Chopina© donremigio
Hubertówka - Łośno© donremigio
Hubertówka - Łośno© donremigio
Kategoria Fotorelacja, Geocaching, Wokół Gorzowa