Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2012
Dystans całkowity: | 615.52 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 23:31 |
Średnia prędkość: | 26.17 km/h |
Maks. tętno średnie: | 146 (69 %) |
Suma kalorii: | 3630 kcal |
Liczba aktywności: | 10 |
Średnio na aktywność: | 61.55 km i 2h 21m |
Więcej statystyk |
Statystyki:
Odległość: 31.70 km;
Czas: 01:13 h
Średnia: 26.05 km/h;
Temperatura:25.0;
Czas: 01:13 h
Średnia: 26.05 km/h;
Temperatura:25.0;
krótko ale momentami mocno
Środa, 29 sierpnia 2012 | Komentarze 1
Przejażdżka krótka ale na powrocie dość mocna. Trasa standard czyli Łośno i Lipy. Na powrocie było parę koszulek do dogonienia tak więc nieco mocniej korbami szarpaliśmy.
Statystyki:
Odległość: 130.97 km;
Czas: 05:08 h
Średnia: 25.51 km/h;
Temperatura:28.0;
Czas: 05:08 h
Średnia: 25.51 km/h;
Temperatura:28.0;
Trzemeszno Lubuskie
Niedziela, 26 sierpnia 2012 | Komentarze 0
W Trzemesznie ktoś założył parę keszy. Trasa akurat wychodziło nieco ponad setkę tak więc w sam raz na niedzielną przejażdżkę.
Najpierw na Lubniewice, gdzie przystanęliśmy sobie na chwilę. Do Lubniewic jakoś nie mam zbytnio szczęścia. Ostatnio gdy tam staliśmy to oparłem rower o murek. Nagle rower zsunął się i porysował się amortyzator. Tym razem podobnie tylko porysowała się druga goleń i trochę rama :)
Za Lubniewicami czekało na nas parę podjazdów. Nie są może specjalnie strome ale za to dość długie.
Wreszcie dojechaliśmy to Trzemeszna. W pobliskim lesie była kiedyś radziecka baza w której składowane były pociski atomowe. Ostatnio jak tam byliśmy to już zaczęli ją rozbierać i zasypywać bunkry. Nie wiem w jakim stanie jest obecnie.
No ale my przyjechaliśmy po kesze. Pierwszy na ogień poszedł kesz ukryty przy starym żydowskim cmentarzu. Cmentarz zarośnięty, ledwo go znaleźliśmy. Trochę nam zajęło odszukanie skrzynki.
Kolejna skrzynka miała być ukryta w walących się budynkach po PGR. Obskoczyliśmy wszystkie zakamarki, kesza nie znaleźliśmy.
Kolejny kesz znowu na starym cmentarzu tym razem ewangelickim. Ten jednak znaleźliśmy raz dwa.
Jeszcze jedna skrzynka była ukryta przy gorzelni, ale tam bramy były pozamykane.
Potem to już spokojna jazda na Międzyrzecz i Skwierzynę. Za Skwierzyną minął nas jakiś poginający 40km/h szosowiec. Nawet mu na chwilę siadłem na koło, ale raz że po 100km jakoś nie miałem już ochoty i siły napinać klaty, dwa że Sławek nie zdążył siąść na koło, bo akurat koleś nas wyprzedził jak staliśmy na poboczu by przepuścić jadącą na sygnale straż pożarną.
Kolejna setka tego roku zaliczona. Super dystansu rocznego raczej nie będzie, ale jeśli chodzi o ilość setek to jest ona chyba większa niż ostatnimi laty.
Najpierw na Lubniewice, gdzie przystanęliśmy sobie na chwilę. Do Lubniewic jakoś nie mam zbytnio szczęścia. Ostatnio gdy tam staliśmy to oparłem rower o murek. Nagle rower zsunął się i porysował się amortyzator. Tym razem podobnie tylko porysowała się druga goleń i trochę rama :)
Za Lubniewicami czekało na nas parę podjazdów. Nie są może specjalnie strome ale za to dość długie.
Wreszcie dojechaliśmy to Trzemeszna. W pobliskim lesie była kiedyś radziecka baza w której składowane były pociski atomowe. Ostatnio jak tam byliśmy to już zaczęli ją rozbierać i zasypywać bunkry. Nie wiem w jakim stanie jest obecnie.
No ale my przyjechaliśmy po kesze. Pierwszy na ogień poszedł kesz ukryty przy starym żydowskim cmentarzu. Cmentarz zarośnięty, ledwo go znaleźliśmy. Trochę nam zajęło odszukanie skrzynki.
Cmentarz żydowski w Trzemesznie Lubuskim© donremigio
Kolejna skrzynka miała być ukryta w walących się budynkach po PGR. Obskoczyliśmy wszystkie zakamarki, kesza nie znaleźliśmy.
Opuszczony PGR w Trzemesznie© donremigio
Kolejny kesz znowu na starym cmentarzu tym razem ewangelickim. Ten jednak znaleźliśmy raz dwa.
Cmentarz ewangelicki w Trzemesznie© donremigio
Jeszcze jedna skrzynka była ukryta przy gorzelni, ale tam bramy były pozamykane.
Potem to już spokojna jazda na Międzyrzecz i Skwierzynę. Za Skwierzyną minął nas jakiś poginający 40km/h szosowiec. Nawet mu na chwilę siadłem na koło, ale raz że po 100km jakoś nie miałem już ochoty i siły napinać klaty, dwa że Sławek nie zdążył siąść na koło, bo akurat koleś nas wyprzedził jak staliśmy na poboczu by przepuścić jadącą na sygnale straż pożarną.
Kolejna setka tego roku zaliczona. Super dystansu rocznego raczej nie będzie, ale jeśli chodzi o ilość setek to jest ona chyba większa niż ostatnimi laty.
Kategoria Fotorelacja, Geocaching, coś koło 100 km, Wokół Gorzowa
Statystyki:
Odległość: 32.35 km;
Czas: 01:23 h
Średnia: 23.39 km/h;
Temperatura:25.0;
Czas: 01:23 h
Średnia: 23.39 km/h;
Temperatura:25.0;
standardzik
Piątek, 24 sierpnia 2012 | Komentarze 0
Okolice Lip i Łośna
Statystyki:
Odległość: 66.80 km;
Czas: 02:42 h
Średnia: 24.74 km/h;
Temperatura:25.0;
Czas: 02:42 h
Średnia: 24.74 km/h;
Temperatura:25.0;
takie tam nic ciekawego
Środa, 22 sierpnia 2012 | Komentarze 0
Tu i tam, tamtędy i owędy
Statystyki:
Odległość: 79.50 km;
Czas: 02:53 h
Średnia: 27.57 km/h;
Temperatura:28.0;
Czas: 02:53 h
Średnia: 27.57 km/h;
Temperatura:28.0;
miało być dalej
Sobota, 18 sierpnia 2012 | Komentarze 4
Chciałem dzisiaj przejechać się na Choszczno ale u Sławka powstała awaria korby polegająca na jej chybotaniu. Pojechaliśmy więc najpierw do mechanika rowerowego, który rzekł że support się lekko odkręcił ale czas żeby to zrobić będzie miał we wtorek.
Tak więc żeby nie ryzykować skróciliśmy wycieczkę. Mieliśmy też jechać spokojniej żeby oszczędzać Sławkową korbę ale w sumie jechaliśmy normalnym tempem. Trasa to pętelka przez Barlinek, czyli nic emocjonującego.
Tak więc żeby nie ryzykować skróciliśmy wycieczkę. Mieliśmy też jechać spokojniej żeby oszczędzać Sławkową korbę ale w sumie jechaliśmy normalnym tempem. Trasa to pętelka przez Barlinek, czyli nic emocjonującego.
Pamięci Żydów Barlinka© donremigio
Statystyki:
Odległość: 58.80 km;
Czas: 02:05 h
Średnia: 28.22 km/h;
Temperatura:25.0;
Czas: 02:05 h
Średnia: 28.22 km/h;
Temperatura:25.0;
Pętelka przez Łubiankę, Karsko
Środa, 15 sierpnia 2012 | Komentarze 2
Żeby co nieco odpocząć umysłowo warto dobrze się zmęczyć fizycznie. Tak więc ze Sławomirem, dzielnym kolarzem, którego wypiętą dupę widać na zdjęciu poniżej, zrobiliśmy sobie pętelkę przez Łubiankę, Karsko potem na starą S3 i na Gorzów. W zasadzie trasa bez postojów. No ok, na chwilę stanęliśmy, żeby Sławek się napił bo skąpi na bidon i jeździ z jakąś pomiętą butelką po mineralnej.
Śmigając ku horyzontowi z wypiętą dupą© donremigio
Statystyki:
Odległość: 61.60 km;
Czas: 02:25 h
Średnia: 25.49 km/h;
Temperatura:;
Czas: 02:25 h
Średnia: 25.49 km/h;
Temperatura:;
luzik
Czwartek, 9 sierpnia 2012 | Komentarze 1
Tak se sobie po okolicy, na trasie zaskakująco spotkałem Sławomira który też wybrał się nieco podeptać, tudzież pokręcić korbą.
Statystyki:
Odległość: 30.30 km;
Czas: 01:10 h
Średnia: 25.97 km/h;
Temperatura:;
Czas: 01:10 h
Średnia: 25.97 km/h;
Temperatura:;
przejażdżka
Poniedziałek, 6 sierpnia 2012 | Komentarze 0
Tu i tam bez celu.
Statystyki:
Odległość: 34.50 km;
Czas: 01:14 h
Średnia: 27.97 km/h;
Temperatura:;
Czas: 01:14 h
Średnia: 27.97 km/h;
Temperatura:;
standard
Niedziela, 5 sierpnia 2012 | Komentarze 0
Lipy i okolice
Statystyki:
Odległość: 89.00 km;
Czas: 03:18 h
Średnia: 26.97 km/h;
Temperatura:28.0;
Czas: 03:18 h
Średnia: 26.97 km/h;
Temperatura:28.0;
Takie tam
Sobota, 4 sierpnia 2012 | Komentarze 0
Ostatnio zapomniałem wyciągnąć FTF z geocache ukrytego przy leżącym słoniu, tak więc z braku ochoty na jakaś dłuższą wycieczkę zrobiłem sobie pętelkę przez Barlinek i zajechałem do Bobrówka po certyfikat.
Jazda w zasadzie bez postojów, no poza przystankiem koło głazu by wykopać jeszcze raz skrzynkę.
Jazda w zasadzie bez postojów, no poza przystankiem koło głazu by wykopać jeszcze raz skrzynkę.
Takie tam przy kamieniu© donremigio
Kategoria Wokół Gorzowa