Statystyki:
Odległość: 104.00 km;
Czas: 03:56 h
Średnia: 26.44 km/h;
Temperatura:25.0;
Czas: 03:56 h
Średnia: 26.44 km/h;
Temperatura:25.0;
geocachowo - pierwsza setka w roku
Sobota, 21 maja 2011 | Komentarze 6
W tym roku nie zrobiłem jeszcze setki. Czas był więc to zmienić. Zerknąłem na mapę, gdzie są najbliższe geocache, wytyczyłem trasę tak by wyszła mniej więcej setka i wsiadłem na swego rumaka. Jako skrzydłowy towarzyszył mi Sławek.
Pierwszy postój na parkingu leśnym w Dankowie, koło Mauzoleum von Brand.
Posiedzieli, pogadali i ruszyliśmy ku Strzelcom Krajeńskim. Wiatr w plecy, profil trasy dobrałem tak by było raczej z górki, tak więc średnia była całkiem niezła.
Pierwszy geocache wyrwaliśmy w Strzelcach. No i w sumie jedyny, bo zapomniałem wrzucić na GPS miejsca ukrycia reszty, i jedynie zapamiętałem gdzie mniej więcej schowany jest mały mikrocache w Strzelcach.
Od Strzelec mieliśmy fajny odcinek z górki i z wiaterkiem w plecach. Rowery prawie same sunęły po szosie.
Kolejny postój w Goszczanowie, gdzie posiorbaliśmy wspólnie po lodzie z dodatkiem salmonelli.
W Santoku nieco już osłabliśmy i posiedzieliśmy przy przystani. W sumie do mety mieliśmy już blisko, ale kilkanaście kilometrów trza było jeszcze podeptać, a czekolada nam się skończyła :)
Jak na setkę to średnia wyszła nam całkiem całkiem, Sławek też wytrzymał i dopiero pod Gorzowem odcięło mu prąd.
Teraz trza kilka setek wykręcić a potem szarpnąć się na wycieczkę do Świebodzina, ale to tak zejdzie jakieś 170 km, tak więc trzeba jeszcze nieco formę pod szlifować ... albo nieco wolniej jechać :)
Pierwszy postój na parkingu leśnym w Dankowie, koło Mauzoleum von Brand.
Parking leśny w Dankowie© donremigio
Posiedzieli, pogadali i ruszyliśmy ku Strzelcom Krajeńskim. Wiatr w plecy, profil trasy dobrałem tak by było raczej z górki, tak więc średnia była całkiem niezła.
Pierwszy geocache wyrwaliśmy w Strzelcach. No i w sumie jedyny, bo zapomniałem wrzucić na GPS miejsca ukrycia reszty, i jedynie zapamiętałem gdzie mniej więcej schowany jest mały mikrocache w Strzelcach.
Przepiękna fontanna w Strzelcach Krajeńskich© donremigio
Kościół w Strzelcach Krajeńskich© donremigio
Od Strzelec mieliśmy fajny odcinek z górki i z wiaterkiem w plecach. Rowery prawie same sunęły po szosie.
Gdzieś między Strzelcami a Goszczanowem© donremigio
Kolejny postój w Goszczanowie, gdzie posiorbaliśmy wspólnie po lodzie z dodatkiem salmonelli.
Goszczanowo - ośrodek wypoczynkowy© donremigio
Lipki Wielkie - szkoła© donremigio
W Santoku nieco już osłabliśmy i posiedzieliśmy przy przystani. W sumie do mety mieliśmy już blisko, ale kilkanaście kilometrów trza było jeszcze podeptać, a czekolada nam się skończyła :)
Santok - przystań© donremigio
Jak na setkę to średnia wyszła nam całkiem całkiem, Sławek też wytrzymał i dopiero pod Gorzowem odcięło mu prąd.
Teraz trza kilka setek wykręcić a potem szarpnąć się na wycieczkę do Świebodzina, ale to tak zejdzie jakieś 170 km, tak więc trzeba jeszcze nieco formę pod szlifować ... albo nieco wolniej jechać :)
Kategoria Fotorelacja, Geocaching, Wokół Gorzowa, coś koło 100 km
Komentarze
asiunia:) | 16:16 czwartek, 30 czerwca 2011 | linkuj
widzę, że na santockiej przystani poznaliście dwie niewiasty:)
uluru | 12:31 piątek, 27 maja 2011 | linkuj
Gratulacje setki :) hmm..moja pierwsza w życiu szykuje się w czerwcu i mam nadzieje, że wkońcu wypali ;] i nie padnę na twarz..hehe
Fajna traska i zabytki, no i pole...takie widoczki lubię najbardziej :D pozdrawiam
Fajna traska i zabytki, no i pole...takie widoczki lubię najbardziej :D pozdrawiam
kamiloslaw1987 | 20:30 sobota, 21 maja 2011 | linkuj
Fajna setka:] Mi się szykuje w czerwcu..no chyba, że coś do tego czasu mi odbije:]
DaDasik | 19:12 sobota, 21 maja 2011 | linkuj
No to pojeździłeś :)
Ja jeszcze nie miałem setki, a burze pokrzyżowały mi dziś plany :P
Komentuj
Ja jeszcze nie miałem setki, a burze pokrzyżowały mi dziś plany :P