Wykres:
Najdłuższe wycieczki:
Info:
Wykres roczny blog rowerowy donremigio.bikestats.pl
avatar
  • Dystans: 19875.39 km
  • Średnia: 23.25 km/h
  • Na siodełku: 35d 12h 00m
Szukaj:
avatar

Info

Remigiusz Królak.
Gorzów Wielkopolski.
Przejechane 19875.39 km.
Średnia 23.25 km/h.
Więcej o mnie.
button stats bikestats.pl
Kategorie:
Najdłuższa jednodniowa wycieczka: Borne Sulinowo (345km)
Epicka wycieczka na Berlin: Na BERLIN, Towarzysze !! Na BERLIN !! (240km)
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2012

Dystans całkowity:576.08 km (w terenie 50.00 km; 8.68%)
Czas w ruchu:24:53
Średnia prędkość:23.15 km/h
Maks. tętno średnie:149 (70 %)
Suma kalorii:8740 kcal
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:41.15 km i 1h 46m
Więcej statystyk
Statystyki:
Odległość: 42.00 km;
Czas: 02:00 h
Średnia: 21.00 km/h;
Temperatura:6.0;

w poszukiwaniu Hubertówki

Piątek, 6 kwietnia 2012 | Komentarze 0


PDX coś tam wspomniał ostatnio o Hubertówce ukrytej w pobliżu Łośna i Lip. Szukaliśmy jej ze Sławkiem ale nie znaleźliśmy. Pokręciliśmy się po lesie, poskakaliśmy po bruku i wyjechaliśmy koło Moczydła, ale ani widu, ani słychu. Muszę dokładniej przyjrzeć się gdzie to jest na mapa.polskaniezwykla.pl


Statystyki:
Odległość: 20.00 km;
Czas: 00:55 h
Średnia: 21.82 km/h;
Temperatura:9.0;

w nowych trzewikach

Czwartek, 5 kwietnia 2012 | Komentarze 1


Krótko co by tylko sprawdzić jak sprawują się nowe buty Shimano SH-M087. Test wypadł nad wyraz pomyślnie. Lżejsze, lepiej w nich się kręci, zdecydowanie lepiej chodzi. W porównaniu do moich starych SH-MT31 to zupełnie inna para kaloszy.


Statystyki:
Odległość: 31.20 km;
Czas: 01:19 h
Średnia: 23.70 km/h;
Temperatura:7.0;

ze Sławkiem

Poniedziałek, 2 kwietnia 2012 | Komentarze 0


Zimno, mały deszczyk tak więc po 15 km zrobiliśmy w tył zwrot i obraliśmy azymut ku domostwom.


Statystyki:
Odległość: 41.00 km;
Czas: 02:05 h
Średnia: 19.68 km/h;
Temperatura:5.0;

po geocache

Niedziela, 1 kwietnia 2012 | Komentarze 3


Miało być po jeden cache, wpadły dwa. Celem głównym był cache ukryty przy jeziorze Glinik. Jadąc do niego dojrzałem na GPS jeszcze jeden przy stacji paliw. Dwa razy go szukałem i nie mogłem go wymacać. Tak więc podjechałem sprawdzić jeszcze raz. Tym razem znalazłem go od razu. Nie wiem dlaczego wcześniej miałem z nim problem.
Zaraz za stacją paliw odbiłem w las i pojechałem ku kolejnemu cache. Jadąc lasem przeciąłem budowę drogi ekspresowej S3.
Okolice Glinik - budowa S3 © donremigio


Dojeżdżając do cache, przypomniałem sobie, że PDX w opisie coś tam wspomniał o błocie i kaloszach. Mając przed oczami wczorajsze ulewy i śnieg miałem nadzieję, że da się jakoś do miejsca ukrycia cache dojechać.
Gdy do cache zostało ze 100m, mym oczom ukazało się to:
Przez to musiałem się przebijać by dorwać geocache. © donremigio


Zwątpiłem.
Z jednej strony jezioro, po drugiej jakieś mokradła. Wody na drodze sporo. Szarża rowerem odpadała. Zimno było, nie wiedziałem jak tam jest głęboko, a głupio by było gdybym wpadł do wody.
Zauważyłem jednak, że po jednej stronie ktoś poukładał jakieś gałęzie. Nie wyglądało to zapraszająco, ale powoli, opierając się o prowadzony obok rower, jakoś udało mi się przejść. Dobrze, że nie zdecydowałem się na przejazd rowerem, bo w pewnym momencie zapadł się on po ośki w wodzie i błocie.

Cache znalazłem dość szybko. W okolicy dostrzegłem też ślady bytności bobrów.
Jezioro Glinik - Bobry tutaj szaleją. © donremigio


Jezioro Glink © donremigio


Wracając do domu zahaczyłem jeszcze o Deszczno i pstryknąłem fotkę budynkowi szkoły. Ktoś miał fajny pomysł na wykończenie elewacji :)
Deszczno - szkoła © donremigio