Wykres:
Najdłuższe wycieczki:
Info:
Wykres roczny blog rowerowy donremigio.bikestats.pl
avatar
  • Dystans: 19875.39 km
  • Średnia: 23.25 km/h
  • Na siodełku: 35d 12h 00m
Szukaj:
avatar

Info

Remigiusz Królak.
Gorzów Wielkopolski.
Przejechane 19875.39 km.
Średnia 23.25 km/h.
Więcej o mnie.
button stats bikestats.pl
Kategorie:
Najdłuższa jednodniowa wycieczka: Borne Sulinowo (345km)
Epicka wycieczka na Berlin: Na BERLIN, Towarzysze !! Na BERLIN !! (240km)
Statystyki:
Odległość: 77.00 km;
Czas: 04:20 h
Średnia: 17.77 km/h;
Temperatura:20.0;

29.czerwca.2009 - Szczecinek - Borne Sulinowo

Poniedziałek, 29 czerwca 2009 | Komentarze 8


Cel wyprawy Słupsk, wybrzeże, Trójmiasto.
Dzień Trzeci (29-06-2009): Szczecinek - Borne Sulinowo



Dzisiaj wybraliśmy się na wycieczkę do Borne Sulinowo. Kawałek musieliśmy przejechać dość ruchliwą drogą. Nie lubię jak mi tiry śmigają na wyciągnięcie ręki. Połowa z nich nawet nie zwalniała i co chwila przejeżdżało koło mnie rozpędzone 40 ton. Jak by mnie to trafiło to została by po mnie mokra plama.

Dzięki Bogu dość szybko zjechaliśmy na boczną drogę. Tuż przy leśniczówce zatrzymaliśmy się na kawkę i obowiązkową drożdżówkę.

okolice nadleśnictwa Czarnobór © donremigio


Stan drogi wiodącej przez las był w kratkę. Momentami był to asfalt, potem bruk albo piaszczysta droga. I tak na zmianę.

Po paru kilometrach jazdy slalomem między dziurami, wyjechaliśmy na główną drogę i zaraz skręciliśmy w prawo w wąską dróżkę, która prowadzi do niewielkiego cmentarza gdzie pochowani są rosyjscy i polscy żołnierze polegli w 1945 roku.

Takie miejsca mnie przygnębiają. Ludzie giną tysiące kilometrów od swoich domów w wojnach rozpoczętych przez kretynów. Większość grobów to zbiorowe mogiły, gdzie leżą zapomniani bezimienni ludzie. Nawet ich rodziny, krewni, potomkowie nie mogą odwiedzić grobu bo nie mają pojęcia gdzie są pochowani. Ot zapomniana przez wszystkich kupka kości leżąca na małym cmentarzyku na końcu świata.

Wojna jest bez sensu.

Cmentarz wojenny w Borne Sulinowo © donremigio


Cmentarz wojenny w Borne Sulinowo © donremigio


Ruszyliśmy dalej, by po kilkuset metrach trafić na kolejny cmentarz. Tym razem był to cmentarz garnizonowy Rosjan i ich rodzin stacjonujących w Borne Sulinowo w latach 1945-1992. W paru grobach spoczywają tam dzieci. Na ich mogiłach stały różnego rodzaju lalki. Większość grobów jest jednak z napisem "nieznany". Ponoć to schwytani i rozstrzelani, w tutejszym areszcie garnizonowym, dezerterzy.

Cmentarz garnizonowy w Borne Sulinowo © donremigio


Cmentarz garnizownowy w Borne Sulinowo © donremigio


Cmentarz garnizownowy w Borne Sulinowo © donremigio


Cmentarz garnizownowy w Borne Sulinowo © donremigio


Po kilkunastu minutach pojechaliśmy dalej, w kierunku byłego poligonu. Miałem nadzieję, że nie natrafimy znowu na jakiś cmentarz. Złudne były me nadzieje.

Najpierw jednak natknęliśmy się na zarośnięte koszary i mały placyk defiladowy. Budynki całkowicie rozszabrowane, część magazynów jest chyba zajęta, bo jacyś ludzie się tam kręcili, a w byłej kwaterze głównej mieści się, o ile się nie mylę, leśniczówka.
Same koszary jednak pewnie będą wyburzone, albo będą stały aż same się rozsypią. Nie sądzę by ktoś je zasiedlił bo cały kompleks stoi w środku lasu, z dala od wszystkiego i prowadzą do niego zwykłe, leśne nieutwardzone drogi.

Jedźmy na Wschód. Tam MUSI być jakaś cywilizacja. © donremigio


Okolice Borne Sulinowo. © donremigio


Plac defiladowy. Na zdjęciu Pani Pułkownikowa © donremigio


Kawałek dalej natrafiliśmy na cmentarz. Znowu. Dosłownie las krzyży.
O ile się nie mylę, jest to cmentarz jeńców obozowych między innymi z obozu hitlerowskiego Oflag IID Gross Born, gdzie przetrzymywani byli jeńcy francuscy, polscy, oraz pojmani uczestnicy Powstania Warszawskiego.

Cmentarz jeńców obozowych między innymi z obozu hitlerowskiego Oflag IID Gross Born © donremigio


Ruszyliśmy z powrotem do Borne Sulinowo. Na GPS zauważyłem, że blisko drogi jest chyba jakiś bunkier. Odbiliśmy w bok i ruszyłem w las w jego poszukiwaniu. Okazało się, że jest tam cały kompleks bunkrów. Nic dziwnego, że w 1945 roku linia frontu zatrzymała się tutaj na dość długi czas.

Okolice Borne Sulinowo. Wał Pomorski. © donremigio


Po dojechaniu do Borne Sulinowo pojechaliśmy od razu na plażę. Widać, że miasto postawiło na turystykę. Nie powinno to dziwić. Jest tam piękne i dość spore jezioro, a tuż przy jeziorze po sowiecki wyremontowany kompleks wypoczynkowy. Idealne miejsce na odpoczynek.

Można wybrać się na spływ kajakowy, przejechać się z przewodnikiem poprzez dawne poligony, bazy wojskowe i tereny na których do dziś są jeszcze bunkry z II wojny światowej. Są też różnego rodzaju imprezy o tematyce "komunistycznej" chociażby biesiada w stylu "Komuno Wróć".

Niestety spora część miasta leży odłogiem, ale może rozwinie się jako ośrodek wypoczynkowy, bo to miejsce jest ciekawą alternatywą dla przepełnionych nadmorskich plaż.

Od tubylców dowiedzieliśmy się, że w Borne Sulinowo stacjonowały wyrzutnie SS-20 przenoszące głowice nuklearne, a legendy głoszą, że pod miastem jest podziemny kompleks wojskowy.

Borne Sulinowo. Na zdjęciu działo .. armata ... chyba coś przeciwlotniczego © donremigio


W Borne poleżeliśmy na plaży kilkadziesiąt minut do góry brzuchami i ruszyliśmy w drogę powrotną do Szczecinka.



Komentarze

Misiacz
| 21:44 czwartek, 28 kwietnia 2011 | linkuj Ciekawie opisana wyprawa...sakwiarskie wypady, to naprawdę fajna sprawa.
woody
| 16:08 piątek, 29 stycznia 2010 | linkuj No ja bylem tam w 1996 albo wczesniej to kazdy dom był rozwalony ,no może z dwa odnowione . Rok później wyremontowanych było jeszcze więcej.
donremigio
| 16:01 piątek, 29 stycznia 2010 | linkuj @woody
Właśnie obawiam się że za parę lat tam wszystko odbudują lub rozbiorą i zniknie ten klimat. Już teraz tam część budynków odnowiona, przynajmniej przy głównej drodze, ogólnie jak w czerwcu tam byłem to w mieście trwało wiele remontów. Ale w mieście w sumie stawiają na 'wypoczynek w klimacie sowieckim' więc może jakoś to wszystko pogodzą.
donremigio
| 15:54 piątek, 29 stycznia 2010 | linkuj Borne to naprawdę ciekawe miejsce gdzie można pojeździć rowerkiem, pozwiedzać. Na każdym kroku czuć tam specyficzny sowiecki klimat. Wymarzone miejsce odpoczynku dla militarysty czy kogoś kto chce poznać klimat ZSRR :)
woody
| 15:47 piątek, 29 stycznia 2010 | linkuj Ja byłem ze 3 razy jak się kiedyś na kolonie jezdziło. Fajnie to wyglądało bo wtedy wszedzie ruina była teraz to juz odbudowali te chałupy.
rammzes
| 15:31 piątek, 29 stycznia 2010 | linkuj Ostatnio słyszałem gdzieś o kasynie, które w Bornym Sulinowie się znajduje. Schodami prosto do stawku się jakiegoś schodziło... Tak czy siak mówią, że jest co zwiedzać w Bornym.
siwiutki
| 15:08 piątek, 29 stycznia 2010 | linkuj Fajnie, muszę tam pojechać, tym bardziej, że będę przez najbliższy czas "stacjownować" w pobliżu.
A poza tym witam krajana na bikeStats! :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ziejz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]