Wykres:
Najdłuższe wycieczki:
Info:
Wykres roczny blog rowerowy donremigio.bikestats.pl
avatar
  • Dystans: 19875.39 km
  • Średnia: 23.25 km/h
  • Na siodełku: 35d 12h 00m
Szukaj:
avatar

Info

Remigiusz Królak.
Gorzów Wielkopolski.
Przejechane 19875.39 km.
Średnia 23.25 km/h.
Więcej o mnie.
button stats bikestats.pl
Kategorie:
Najdłuższa jednodniowa wycieczka: Borne Sulinowo (345km)
Epicka wycieczka na Berlin: Na BERLIN, Towarzysze !! Na BERLIN !! (240km)
Statystyki:
Odległość: 62.70 km;
Czas: 02:20 h
Średnia: 26.87 km/h;
Temperatura:22.0;

szum opon i stukot suportu

Sobota, 9 lipca 2011 | Komentarze 0


Ze Sławkiem na Danków se sobie podeptaliśmy. Przerwa jedynie w połowie trasy w Dankowie. W zasadzie bez sensacji. Do Dankowa świeciło słońce, jak wracaliśmy, tuż przed Kłodawą zaczęło kropić, a potem dość porządnie się rozpadało. Ale to był taki przyjemny letni deszcz i nawet sympatycznie się jechało. Najciekawsze, że 4 km dalej w Gorzowie nie spadła ani kropla deszczu :)

No i wkład suportu zaczyna mi lekko stukać. W sumie mam tam włożone podstawowe Shimano, i jakieś 8000 już zrobił. Ma prawo stukać. Zastanawiam się czy przy okazji nie zmienić z przodu korby z 48T na 44T. W zasadzie przy mojej jeździe, tak koło 28-30km/h, w ogóle nie korzystam z ostatniej 11T z tyłu, sporadycznie korzystam z 12T, a praktycznie przez 90% jazdy z 14T. 48T-14T spokojnie mi starczy by jechać swoją prędkością przy kadencji 60-65. Przy 44T stracę chyba w sumie jedno najmocniejsze przełożenie, które używam ... w zasadzie to nigdy. W tym roku to tylko raz gdy zjeżdżałem z górki przed Barlinkiem i sprawdzałem ile pomknę na maksa. Wyszło 64km/h i górka się skończyła :)

Chyba sprawię sobie najtańszą korbę 44T i zobaczę jak będzie mi się jeździć.
Kategoria Wokół Gorzowa


Statystyki:
Odległość: 42.50 km;
Czas: 01:50 h
Średnia: 23.18 km/h;
Temperatura:25.0;

lans na mieście

Środa, 6 lipca 2011 | Komentarze 6


Coś mnie ostatnio uda nieco doskwierają. Nie żebym jakieś wielkie dystanse jeździł, wręcz przeciwnie. Po prostu jakoś nastrój mało rowerowy mam.

Dzisiaj najpierw musiałem podjechać pod fontannę, gdzie siostra ze swoimi córami taplała się w wodzie. Taplanie niezaplanowane było i jedna z jej cór zamokła i trza było przywieźć suche ubranko i ręcznik.

Zakaz Fotografowania © donremigio


Pies Bazylem zwany sznaucerem miniaturą będący © donremigio


Fontanna przy Watralu © donremigio


Jako, że już na rowerze byłem to przejechałem się przy okazji po mieście w poszukiwaniu stojaka do roweru i wybrałem się pokręcić się po lesie. Stojaka nie znalazłem, las a owszem.


Statystyki:
Odległość: 32.50 km;
Czas: 01:14 h
Średnia: 26.35 km/h;
Temperatura:20.0;

lajtowo

Poniedziałek, 4 lipca 2011 | Komentarze 2


Taki sobie spontaniczny wypad. Bez napinania klaty standardową trasą. Przez pół trasy wiało jak cholera, tak więc tym bardziej nie chciało mi się za bardzo szarpać.


Statystyki:
Odległość: 64.80 km;
Czas: 02:33 h
Średnia: 25.41 km/h;
Temperatura:26.0;

Na bunkry

Środa, 29 czerwca 2011 | Komentarze 4


Gorąco jak w piekle. A Sławkowi zachciało się wycieczki. Nie chciało mi się znowu jechać na Łośno, tak więc wybrałem kierunek południowy i podeptaliśmy na Skwierzynę na bunkry.
Droga nudna jak flaki z olejem. Najpierw główną drogą. Śmigające tiry umilały nam wycieczkę. Przynajmniej coś się działo. Koło Skwierzyny przystanęliśmy przy bunkrze i zaczęliśmy szukać geocache. Niestety bez skutku. Wiem że tam jest, ale już drugi raz coś go wymacać nie możemy. Trzeba będzie tam jeszcze raz podjechać.

Sam bunkier Panzerwerk 875 to duży, dwukondygnacyjny schron który miał bronić skrzyżowania dróg Gorzów - Skwierzyna - Kostrzyn. Wyposażony był w kopuły o 3 i 6 strzelnicach oraz garaż dla działka ppanc 37mm. Obiekt częściowo wysadzony.
W pobliżu okopy, pozostałości zapór i rowów przeciwczołgowych. Trzeba uważać jak się chodzi, bo wpaść w dziurę nietrudno.

Co by nie wracać tą samą trasą pojechaliśmy, niczym nasi dziadkowie w 1945, na Berlin.
Droga prosta jak autostrada w USA. Ruch znikomy. Po kilkunastu kilometrach pojawił się zakręt. Wielce nas to ożywiło. Po chwili w lesie Sławek dojrzał jakiegoś ptasiora. Spore to było, możliwe że młode bielika. Chciałem zrobić mu zdjęcie, ale kicając i podfruwając zniknął w krzakach.
Reszta wycieczki bez zdarzeń.

Brzozowiec - Neogotycki kościół pw. św. św. Apostołów Piotra i Pawła © donremigio


Tyranozaur pilnujący stacji paliw © donremigio


Jakiś inny, mniej popularny medialnie, zwierz. © donremigio


Bunkier MRU Panzerwerk 875 © donremigio


Pomnik poległych © donremigio




Statystyki:
Odległość: 41.80 km;
Czas: 01:36 h
Średnia: 26.12 km/h;
Temperatura:20.0;

brzdęknięta szprycha

Poniedziałek, 27 czerwca 2011 | Komentarze 0


Miałem zamiar pojechać sobie godzinkę w jedną stronę i zawrócić. Taki powiedzmy dwu godzinny trening. Jednakowoż, na jednym z lekkich podjazdów, począłem bujać się na rowerku niczym rezus i nagle, nieoczekiwanie i nader zaskakującą do mych uszu doszedł dźwięk "brzdęk".
Łypnąłem na tylne koło, wygląda ok. Ulga. Kolejne łypnięcie skierowałem ku przedniemu kołu. Oho ... coś się gibie. Szprych brzdękniętych sztuk raz. Jako, ze mijała 50 minuta jazdy, od razu zawróciłem. Przy mojej masie lepiej by na kołach były wszystkie szprychy. Gdzieś jeszcze mam jakieś zapasowe tak więc od razu załatam ubytek.
W sumie i tak przy mojej wadze szprychy mi pękają raz na 8000 km i to w przednim kole. Cud, albo ważę zaledwie tyle co 120kg puchu ;)


Statystyki:
Odległość: 25.30 km;
Czas: 00:57 h
Średnia: 26.63 km/h;
Temperatura:19.0;

standardzik

Piątek, 24 czerwca 2011 | Komentarze 0


Takie tam standardowe deptanko w okolicach Łośna. Czasu nie miałem za dużo, a i ochota raczej marna, tak więc skończyło się na godzinnej jeździe.


Statystyki:
Odległość: 40.50 km;
Czas: 01:30 h
Średnia: 27.00 km/h;
Temperatura:19.0;

ognicho

Czwartek, 23 czerwca 2011 | Komentarze 1


Ze Sławkiem na ognisko. Zazwyczaj robimy je w okolicach Kłodawy, ale tym razem żeby nie było za blisko, pojechaliśmy za Lipy na taki fajny cypelek. Jak zawsze chrustu uzbieraliśmy na 3 ogniska. Może komuś reszta się przyda.
Po skonsumowaniu kiełbasek udaliśmy się ku domostwom. Tempo trzymaliśmy w miarę w miarę, tak więc od razu spaliliśmy spożyte kalorie.


Statystyki:
Odległość: 75.50 km;
Czas: 02:46 h
Średnia: 27.29 km/h;
Temperatura:18.0;

pętla przez Barlinek

Niedziela, 19 czerwca 2011 | Komentarze 3


Pogoda ostatnio raczej deszczowa i mało sympatyczna. W niedziele jednak było w miarę, w miarę. Jakieś ciemne chmury sobie przelatywały, czasem coś tam z nich popadało, ale na poważną burzę się nie zapowiadało. Tak więc wybraliśmy się ze Sławkiem na małą wycieczkę.

W Łubiance chyba nam pozazdrościli nowej filharmonii, tak więc zrobili mały upgrejd swojej. Dodali zadaszenie, zwiększyli pojemność widowni o kilkanaście osób. Robi wrażenie, jednak trochę im jednak jeszcze brakuje do nas.
Filharmonia w Łubiance v2.0 beta © donremigio


W Barlinku posiedzieliśmy chwilę nad jeziorkiem i pojechaliśmy na Danków. Zaraz za Barlinkiem nieco się rozpadało, ale w sumie mokrzy byliśmy głównie za sprawą pryskającej spod kół wody. Zaraz za Dankowem rozpogodziło się, ale na horyzoncie grzmiały groźnie ciemne chmury. Postanowiliśmy więc nie robić już postoju i pojechaliśmy prosto na Gorzów. Mocniejszy deszcze dorwał nas dopiero w Kłodawie, ale dało się wytrzymać.
Pogoda zepsuła się całkowicie dopiero wieczorem, ale to już było mi wszystko jedno, bo siedziałem domu opalając się w blasku monitora :)

Kategoria Wokół Gorzowa


Statystyki:
Odległość: 35.30 km;
Czas: 01:16 h
Średnia: 27.87 km/h;
Temperatura:25.0;

szum gum wieczorową porą

Piątek, 17 czerwca 2011 | Komentarze 0


Ze Sławkiem standardową trasą. Przy jeziorze posiedzieli, pogadali i wrócili z powrotem. Nic się nie wydarzyło.


Statystyki:
Odległość: 30.60 km;
Czas: 01:06 h
Średnia: 27.82 km/h;
Temperatura:22.0;

krótki spacerek

Wtorek, 14 czerwca 2011 | Komentarze 0


Wieczorową porą szybki numerek na rowerze. Trasa jak zawsze, pomimo późnej pory całkiem sporo rowerzystów. Nic ciekawego nie wydarzyło się. Koniec raportu.